środa, 10 sierpnia 2016

Lotto "Elite Feline"




Jestem w kropce. Przesłuchałem po raz kolejny "Elite" i nie do końca wiem, co z nim zrobić, jak go potraktować. Że będzie to płyta roku (a zostało jeszcze 4-5 miesięcy na werdykt), to niemal oczywistość. Tylko że jak niegdyś zobaczyłem, gdy ktoś powiedział to samo, to próbowałem zanegować. Teraz powinienem tamtego internautę przeprosić, co publicznie czynię. Miałeś rację, kumie.

Jeszcze przed chwilą w swojej poprzedniej (niby-)recenzji wprowadziłem na łamy bloga gatunek minimal techno. Jaką ma strukturę, możecie tamże przeczytać. Okazuje się, że z podobnej czerpią członkowie polskiego trio Lotto na swoim sofomorze. Ubierają ją jednak w gatunek jazz rock, co każe nam spodziewać się pewnej strasznie nużącej formy. Tymczasem efekt przeskakuje wszelkie oczekiwania.

Zwięźle. Panowie na każdej z obu ścieżek grają w kółko jeden motyw przez 20 minut, tylko czasami go nieznacznie zmieniając. I ta muzyka sobie płynie, płynie i płynie prawie nienaruszona. Jednak robią to z istną pasją, wysokim skupieniem, a do tego stoickim spokojem. A co najważniejsze, te motywy w obu krocionogach są chwytliwe, lecz się nie narzucają. Zapętlanie każdego doprowadza, jak to słusznie redaktorzy zauważają, do transu u słuchacza, a sami Rychlicki, Majkowski i Szpura koniec końców prawie dotykają absolutu.

Prawie, bo muzyka spodobała mi się w końcu aż za bardzo i po surowej analizie materiału - próbowałem oceniać każde dwie minuty z osobna - moja ocena dalej mnie samego szokowała. A ja na coś takiego po prostu nie byłem przygotowany. Najwyraźniej cuda się zdarzają. Muszę z tym żyć. Zainteresowało mnie z kolei co innego. Pod względem oddźwięku, Polska stosunkowo szybko doczekała się swojego "The Epic", mimo że podobieństw łączących "Elite" i wydawnictwa Kamasiego Washingtona jest niezupełnie dużo. To pewnie za sprawą wytwórni Instant Classic, która - daleko nie patrząc, bo miała już mnóstwo takich rzeczy... - wydała na przykład w tym samym roku "Lines" Wacława Zimpla, które otoczono poparciem w polskiej muzyce niezależnej. To samo, bardzo słusznie zresztą, stało się z tym albumem. Teraz czekamy na oddźwięk płyty wśród prawdziwych jazzmanów...

9,5 Lotto "Elite Feline" [Instant Classic 2016, jazz rock / nu jazz]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz