Rok 2018

albumy



20 Daniel Spaleniak "Life Is Somewhere Else" [Antena Krzyku]
(najlepszy utwór - "Prologue")
Pierwsza w moim życiu płyta country, która mnie tak zafascynowała. Parafrazując idiotyczny mem, ty słuchasz Kacey Musgraves, a ja Daniela Spaleniaka.



19 ASC "Rainfall" [Auxillary]
(lepszy utwór - "Rainfall 2")
Ze wszystkich prac Jamesa Clementsa, których corocznie wychodzi całkiem dużo, w tym roku najchętniej wracam do zarejestrowanego pod smętne dronowanie deszczu.



18 Alrakis "Echoes from η Carinae" [Self Mutilation]
W ostatniej chwili się tutaj to pojawiło. Oficjalny gatunek tego dzieła to atmosferyczny black metal, a w praktyce to tym razem więcej niż prawda.



17 Lonker See "One Eye Sees Red" [Instant Classic] recenzja
(najlepszy utwór - "Lillian Gish")
Taki minimalizm dalej ma się dobrze.



16 Holy Motors "Slow Sundown" [Wharf Cat] recenzja (trzecia)
(najlepszy utwór - "Signs")
Trochę jednak naginałem tę listę. "Slow Sundown", tak jak i kilka innych pozycji, nie zawsze brzmiało mi tak ciekawie, niemniej płyta musi być więcej niż dobra, skoro się jej często słucha bez przymusu (nomen omen).



15 Król "Przewijanie na podglądzie" [ART2] recenzja
(najlepszy utwór - "Z tobą / Do domu")
Pierwotnie miało go tu nie być, zwłaszcza że otwierający tę płytę "Całą ciszę / Pokój nocny" dalej mnie nie przyciągnął, ale połowa pozostałych ścieżek niedawno nagle okazała się znakomita.



14 Manes "Slow Motion Death Sequence" [Debemur Morti]
(najlepszy utwór - "Night Vision")
Manes i Ulver to prawdopodobnie dowody na tezę, że przeminięte doświadczenie blackmetalowe jest ważne artystycznie.



13 Noon "Algorytm" [Nowe Nagrania] recenzja
(najlepszy utwór - "Grounded")
"Grounded" to utwór roku. #pozdrawiam



12 The Thing with Five Eyes "Noirabesque" [Svart Lava] recenzja
(najlepszy utwór - "Selenga")
Lekki, a bogaty jazz syntetyczny z zabarwieniem arabskim. Łatwo poczuć wypieszczenie po takiej muzyce.



11 Nowa Ziemia "Holter" [Zoharum]
(najlepszy utwór - "Żagiew")
Ambient ambientowi nierówny, ponieważ nie zawsze tak ładnie świdruje w uszach.



10 Haley Heynderickx "I Need to Start a Garden" [Mama Bird]
(najlepszy utwór - "Worth It")
Dobry znajomy wielokrotnie się zachwycał takimi paniami gitarzystkami, zaś ja dopiero w tym wypadku miałem okazję. Tym lepiej dla artystki. Dziwne, że nie poszła za ciosem i nie nazwała albumu "The Drinking Music" wzorem ostatniej ścieżki.



9 Rivers of Nihil "Where Owls Know My Name" [Metal Blade] recenzja
(najlepszy utwór - "Subtle Change")
Mądry łomot. Inteligentny, rzekłbym, ale ten epitet zarezerwowano dla pseudo-avantu bez wniosków w warstwie literackiej.



8 Profligate "Somewhere Else" [Wharf Cat]
(najlepszy utwór - "Jet Black (King of the World)")
Mimo szarej otoczki (okładka, śpiew, brzmienie) to całkiem przytulna muzyka. Spokojna, refleksyjna, czasami nawet pieszczotliwa. Jeszcze jeden dowód na skuteczność kontrastowania w sztuce!



7 Sevdaliza "The Calling" [Twisted Elegance]
(najlepszy utwór - "Voodoov")
Muzyczny odpowiednik słowa aksamit. Bardzo dobry sposób na wykorzystanie autotune'a i korzeni artystycznych przez wykonawczynię, a 30 minut przez słuchacza. Ta artystka dobrze odnalazłaby się we współpracy z Jasonem Köhnenem (patrz Kilimanjaro Darkjazz Ensemble lub miejsce 12 tej listy).



6 Messa "Feast for Water" [Aural]
(najlepszy utwór - "The Seer")
Doom metal zagrany #naLuzie&bezSpiny (nie bez powodu inspiracje jazzem i bluesem). Można? A proszę sobie samemu odpowiedzieć.



5 Weedpecker "III" [Stickman] recenzja
(najlepszy utwór - "Embrace")
Spójny album stonerowy, który przez cały czas podtrzymuje zainteresowanie. Gdy muzycy zwalniają i zaczynają marzyć, brzmi to cudnie.



4 Factory Floor "A Soundtrack for a Film" [HOD]
(najlepszy utwór - "Babel")
Nowe dzieło autorów "25 25" spełnia wiele założeń soundtracku, ale nie miałem jeszcze przyjemności oglądać filmu, a bez niego i tak mi się ta muzyka spodobała. Dotąd Factory Floor takiej muzyki nie grali, a to, że się w niej tak łatwo odnaleźli, jest ciekawą prognozą na przyszłość.



3 Bibi "The Love Essay" [Trzy Szóstki] recenzja
Chyba jeszcze lepsze od debiutu Hanako. Najlepsze tegoroczne wydanie z labelu Trzy Szóstki spełnia moje wyobrażenia wobec możliwie najprzyjemniejszej w odbiorze retromanii. Rzuciłbym cytatami z tego minialbumu, ale już to kiedyś robiłem, co na szczęście jeszcze lepiej świadczy o wydawnictwie. A wy co - dalej "Ostatni dzień lata"?



2 Traces to Nowhere "Up to the Sun" [wydanie własne] recenzja
(najlepszy utwór - "(...)")
Trudno mi było wskazać lepszy z dwóch najlepszych albumów. To, że był wśród nich obu do wyboru "Up to the Sun", to za sprawą niemonotonnej jak na heavy metal formy i ujmującej treści, a już szczególnie wyróżnionego wyżej najlepszego utworu. Zawsze jestem mocno zafascynowany takimi wydawnictwami, tylko że nie każde zasługuje na taką uwagę.



1 Mateusz Franczak "Night-Night" [Too Many Fireworks] recenzja
(najlepszy utwór - "Revealing")
Mateusz staje się moim ulubionym singerem-songwriterem. Już "Long Story Short" zachwycał, ale przyznajmy - trochę przy pomocy lo-fi. Na "Night-Night" nie ma lo-fi, a i tak zawartość okazuje się jeszcze głębsza, bardziej dopracowana i całkiem pomysłowa. Nawet miniatury, mające być przecież przerywnikami, urzekają. Do tego "Revealing" wywołuje we mnie teraz bardzo przyjemne skojarzenia z wystawami w moim ulubionym muzeum w Polsce. A trudno lepiej.

single

10 Young Fathers "Toy"
9 SpectraSoul "Untitled Horn"
8 Róisín Murphy "All My Dreams"
7 Snail Mail "Heat Wave"
6 Douglas Dare "Darling"
5 Daniel Spaleniak "Prologue"
4 Haley Heynderickx "Worth It"
3 Daniel Avery "Visible Gravity"
2 God's Own Medicine "Fatherland"
1 Factory Floor "Babel"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz