No dobrze, pośmialiśmy się, teraz do rzeczy. Koncept oczywiście na plus, rozumiem skargi i cierpienia w lirykach. Bas Janerki bardzo na plus. 30-sekundowe przerywniki mimo wszystko świetne. Niestety bardzo często nadmierne stężenie ekspresji w utworach oraz pustość/dziwaczność słów utrudniają odbiór albumu. Czy dostrzegacie jakieś pozytywy w takim "Nie jestem z nikim"? Bo ja nie. Ale żeby nie było, to dobra płyta. Przy okazji - tak, owszem, lubię "Jezu jak się cieszę".
7,3 Klaus Mitffoch "Klaus Mitffoch" [Tonpress 1985, post punk / nowa fala]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz