niedziela, 12 listopada 2017

Recenzje małe odc. 9




8,6 Kobieta z Wydm "Głowa / Przekrwione" [Thin Man 2017, art pop / avant pop]
Epka z dwoma utworami, które trio Króla gra pod koniec na koncertach. To w zasadzie jest styl zespołu w pigułce. Najpierw normalny, klasyczny utwór (unikam głupiego słowa piosenka) w lekko mechanicznym charakterze, a potem drugi, bardzo awangardowy, bo państwo Królowie wymieniają się pojedynczymi słowami na tle sprzężeń. Zdecydowanie wybieram "Przekrwione" jako eksperyment idealny jak na Błażeja.


8,8 Alameda 2 "The Luminous Guitar Craft of Alameda 2" [Instant Classic 2017, avant folk]
Już nie chce mi się tłumaczyć, jak Jakub Ziołek stopniowo rozczarowywał na płytach projektu Stara Rzeka. W ogóle znamienne, że najciekawsze utwory tego projektu to były "01" i "Korona", a więc te dostępne tylko na kasetowej wersji pierwszego albumu. Tym bardziej cieszę się, że płyta Ziołka z Mikołajem Zielińskim jest dużo bardziej dopracowana, barwna i tak szeroka. Konserwatywna (wpływy muzyki greckiej i american primitivism), a jednocześnie ambitna. Nade wszystko zaś melodyjna ("Laurel" pięknie zaśpiewany na dwa głosy).


8,2 Królestwo "Słuchowisko" [Music Is the Weapon 2017, rock eksperymentalny]
Sesja eksperymentalna rządzi się swoimi prawami i podobnie jest tutaj. Słuchowisko od autorów "Ćwiczeń repetytywnych" nie przykuwa aż tak uwagi, jak ich sympatycznie obiektywny i stoicki debiut, ale im dalej się ciągnie, tym więcej zyskuje. Najciekawiej jest w miejscach, gdzie słychać jakieś krzyki z tłumów lub zabawy gitarami.


7,9 Furtek "Słabe słowa" [Trzy Szóstki 2017, downtempo / spoken word]
Pomysł wydawał się doskonały - nienormalne melancholijne opowieści z dziwną muzyką w tle są w cenie od czasu "Dział zabranych" i projektu "Wsie". Zabrakło jednak bardziej frapującej warstwy muzycznej, bo ta tutaj jest moim zdaniem zbyt posłuszna / kameralna / ładna. Miło się słucha "Słabych słów" (wydawca miał rację, określając smutek jako interesujący), tylko bez wielkiego ryzyka.


7,7 EABS "Repetitions" [Astigmatic 2017, jazz rap / nu jazz]
Szacun, że nie ruszyli zrytego przez radia do granicy "Kattorna", ale ja - jako człowiek, który ma na stojaku dwie fajne koncertówki Komedy wydawnictwa Anex ("Scena", "Meine süsse europäische Haimat") - może poza "Knowledge" nie doznałem żadnego olśnienia, odkrycia ani nic. Z drugiej strony, podobnie jak z płytą Furtka tuż nad, listy do Krzysztofa Komedy pozostają miło napisane. Być może powstanie jakaś jeszcze bardziej skuteczna druga przesyłka?


8,0 Chryste Panie "Chryste Panie" [Plaża Zachodnia 2017, free jazz / jazz awangardowy]
Chyba najpopularniejsze wydawnictwo Plaży Zachodniej w tym roku. Na pozycji, której życzyłem, wytwórnia dalej rzuca w świat poszukujące ambienty i field recordings, jak wszyscy jej rywale w zasadzie, ale "Chryste Panie" to już przestrzennie tłumiony jazz, który przypomina całościowo wędrówkę po pustyni, poprzez jakieś tunele lub labirynty po drodze. Nie wszędzie skupione, lecz wciąż fascynuje.


7,0 The Stubs "Let's Die" [Instant Classic 2017, garage rock]
Przytaczam ich tutaj nie ze względu na wytwórnię, ale pamiętając świetny "Rudy's Blue Boogie". Wszystko na "Let's Die" ma jednak mniejszą siłę rażenia - granie mocnego rocka w celu wyrzucenia demonów byle dokąd było uprawiane przez Stubsów na długości całej ich dyskografii i mogło stracić na mocy. Rozumiem stąd też, dlaczego się rozwiązują.


9,0 Mazut "La Belle" [BDTA 2017, industrial techno]
Wydawnictwo miało nawiązywać do Holokaustu. Ja tam nie wiem, dla mnie (poza "Tanks" oraz uroczą i zabawną pierwszą minutą "Orphan Source") to jest prymitywna wersja drugiej płyty Factory Floor, po prostu liznięta ekstrawagancką otoczką. Te prostackie podkłady dają jednak wiele radości, bo cały czas pozostają pod kontrolą (vide pitch shift w "1986, La Belle").

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz