piątek, 31 stycznia 2020

Recenzje małe odc. 12


8,2 Hidden By Ivy "Inner" [wydanie własne 2019, dream pop / shoegaze / post-rock]
Znam ich poprzednie albumy i słyszałem opinię, że "Inner" jest jaśniejszy w odbiorze. Nie sądzę, żebym mógł się z nią zgodzić - trzeci album dalej zawiera smutną muzykę, może czasami bardziej dynamiczną, ale i tak nieprzeznaczoną do tańca. Więcej jest w zamian epickości - m.in. w "The Bottom of the Sea", "In Front of Us" czy "Rzece", przy czym cechy tej nie należy się bać. Pozostały chwytliwość i zaczepność znane z najmocniejszych utworów z poprzednich płyt ("Sunset Song", "Everything Was"). Gdy podejdzie się cierpliwie do "Inner", to zaskakujące momenty przyjdą same.


8,7 Bad Light District "Lucky Blood Moon" [wydanie własne 2019, post-punk / new wave / rock alternatywny / rock elektroniczny]
W pewnym sensie "Lucky Blood Moon" jest jeszcze bardziej przytłumiony niż propozycja Hidden By Ivy. Nie ma wprawdzie ballad, ale wokalista Bad Light District wszędzie śpiewa niskim głosem, a muzyka całej grupy płynie dość pomału. Bez żadnych patetycznych (w polskim znaczeniu) momentów; tylko sporadycznie jest trochę szybciej, np. w "Part-Time Prophets". Tym niemniej jest jednak nawet więcej hooków (już mówiłem, że podchodzę z dystansem do tego pojęcia?). Za najbardziej chwytliwe ścieżki można uznać "8-Bit Life", "Cold Universe" i "Brother from the Eighties".


7,7 Czechoslovakia "HVST" [Bajkonur Records 2019, noise rock / shoegaze / indie rock]
"HVST" to kolejny udany polski noise rock w przyjemnie skonstruowanych ścieżkach. Czy to jednak na pewno wystarczy dzisiaj na tej scenie muzycznej? Słyszałem już nieco podobnych albumów, a tutaj brakuje mi trochę zaskoczenia i takiej większej siły przebicia. Na dodatek trudno wskazać jeden najlepszy utwór. "HVST" jest dzięki temu przynajmniej spójny, ale muszę przyznać, że wracałbym jeszcze częściej, gdybym mógł czekać w ekscytacji na coś konkretnie.


8,8 Artykuły Rolne "Jeśli możesz, zostań w domu" [wydanie własne 2019, noise rock / punk psychodeliczny]
Takiego problemu nie mam już z Artykułami Rolnymi. "Jeśli możesz, zostań w domu" ma swoje punkty kulminacyjne w postaci "Bezdomnych" i "Śmieci", które nawet w krótszej formie pozostałyby nimi. Przy okazji, album AR brzmi satysfakcjonująco zwarcie. Kompozycje są wyraźne i napięte, słychać w nich ciągle jakąś siłę. A poza wspomnianymi, innym wartym uwagi utworem jest krótki "A teraz?" opatrzony oryginalnym nawet na skalę albumu tekstem.


7,9 Hanowska / Karnowski "Fika" [wydanie własne 2019, avant folk]
Wreszcie dla odmiany coś dalej od rocka. Akustyczno-elektroniczne, ale takie na pewno akustyczne do pewnego stopnia wydawnictwo najlepiej daje się określić anglosaskim słowem cute. Olga Hanowska i Marcin Karnowski przy użyciu całkiem pokaźnej liczby instrumentów współtworzą kojące, uciszające i miękkie utwory. Całość ma improwizacyjny charakter i nie jest koniecznie przeznaczona do zapamiętania, lecz raczej do regularnego, owocnego odkrywania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz